Jak powstaje szyja technologiczna?
Dzisiejsze pokolenia są nazywane często „look down generation”, czyli pokoleniem patrzącym w dół. Przyjmuje się, że średnio każda osoba w wieku 18-39 lat patrzy na ekran telefonu, tableta albo innego urządzenia mobilnego średnio 150 razy dziennie. Możemy więc sobie łatwo wyobrazić jak reaguje na to nasza skóra. Stale się marszczy, co skutkuje rozciąganiem, a to z kolei prowadzi do obwisania, powstawania zmarszczek i bruzd na skórze. Poza tym patrzenie w dół ma wpływ nie tylko na szyję, ale też policzki, które zaczynają szybciej opadać, powstanie podwójnego podbródka czy też skórę na dekolcie, na którym pojawiają się zmarszczki nad obojczykami. Problemy te dotyczą coraz młodszych osób, podczas gdy jeszcze około dekady pojawiały się u osób w średnim wieku.
Poza tym wpływ na szybsze starzenie się skóry na szyi ma również częsta ekspozycja na słońce lub korzystanie z solarium, palenie papierosów czy brak ćwiczeń fizycznych. Niestety to właśnie szyja najczęściej zdradza nasz wiek. Skóra na niej jest zdecydowanie cieńsza i znajduje się pod nią mniej tkanki tłuszczowej, a także kolagenu i elastyny, które wpływają na jędrność i gładkość skóry. Na szyi trudniej przeprowadza się zabiegi medycyny estetycznej, jednak istnieje kilka z nich, które można zastosować. Bardzo ważna jest również profilaktyka w jej pielęgnacji, która powinna stać się rutyną już po 25. roku życia.
Zabiegi na zmarszczki i bruzdy na szyi
Jedynym z zabiegów polecanych na szyję jest laser frakcyjny, który nie tylko odświeży skórę działając jak peeling, ale także zwiększy jej napięcie. Zabieg laserowy chociaż skuteczny, jest jednak polecany dla osób młodszych, które nie mają jeszcze zaawansowanych zmarszczek na szyi. Doskonałe efekty daje za to w parze z ostrzykiwaniem osoczem bogatopłytkowym. Skóra na szyi dzięki połączeniu metod zostanie zmobilizowana do mocniejszej regeneracji, poprawi się jej jędrność i grubość skóry, która wpłynie na większą odporność na powstawanie zmarszczek i bruzd. Zabiegi na szyję są często dobierane nie tylko ze względu na zaawansowanie powstałych na niej zmian, ale również na podstawie jej budowy. Szyja, na której znajduje się więcej tkanki tłuszczowej, może zostać poddana działaniu ultradźwięków. Zabieg podgrzewa głębokie warstwy skóry, więc nie tylko poprawia jej napięcie, ale również usuwa nagromadzony tłuszcz. W ten sposób szyja staje się gładka, a równocześnie wymodelowana i smuklejsza.
Najtrudniej jest zwalczyć wspomniane obręcze Wenus widoczne na szyi, które są znacznie głębsze. Jak w przypadku większości głębokich zmarszczek, polecany jest na nie botoks albo nici liftingujące. Obydwie metody znacznie spłycą zmarszczki. Niestety żadna z nich nie usunie problemu całkowicie, więc najlepiej jeszcze zanim bruzdy staną się głębokie i mocno widoczne, wybrać się do gabinetu medycyny estetycznej.
Technologiczna szyja to nie tylko problem ze zmarszczkami
Notoryczne spoglądanie w ekran urządzeń mobilnych, zwłaszcza smartfona objawia się nie tylko zmarszczkami, ale też bólem oraz sztywnieniem karku i barków. Zmienia się również nasza postawa, częściej się garbimy i przyjmujemy nieodpowiednią pozycję podczas siedzenia. Skutkuje to nawet w zmianie ustawienia ciała, które tylko pogłębia z czasem problem. Technologia wpływa więc nie tylko na starzenie się skóry, ale też powstawanie dolegliwości bólowych oraz nieprawidłową postawę całego ciała. Światło emitowane przez ekrany urządzeń ma także negatywny wpływ na nasze oczy. Najlepiej więc ograniczyć używanie telefonów, tabletów, a nawet komputera. Jeśli nie jest to możliwe ze względu na pracę, należy po prostu pilnować właściwej pozycji, unosić urządzenia na wysokość oczu i często zmieniać ustawienie ciała.
Komentarze